Haul kosmetyczny czyli co kupiłam w marcu

Dzień dobry :)
Dziś mam dla Was lekki kosmetyczny wpis czyli wszystko co kupiłam w ostatnim czasie :)
Zapraszam zatem do dalszej części posta.

Na pierwszy ogień idą zakupy z Rossmana :)
Konkretnie dwa szampony kupione na promocji 1+1 gratis, która obowiązywała z okazji dnia kobiet.


Pierwszy z nich to szampon do włosów suchych i zniszczonych O'HERBAL. Zdaję sobie sprawę, że nie jest on tak naturalny jak zapewnia producent, natomiast czasem moja skóra głowy potrzebuje trochę mocniejszego oczyszczania. Póki co użyłam go dwa razy i jest całkiem ok. Zobaczymy jak będzie dalej.

Drugi to Pastel fresh organics Naurishing shampoo lavender. W tym produkcie pokładam spore nadzieje ze względy na jego skład. Z pewnością dam Wam za jakiś czas znać jak się sprawdza.

Kolejne zakupy to trzy koreańskie maseczki w płachcie zakupione w Douglasie. Nie mogłam się oprzeć kiedy przechodziłam i zobaczyłam, że przy zakupie 2 trzecia jest za jeden grosz. Zwłaszcza,że już od dłuższego czasu myślałam o ich zamówieniu.


Maski które wybrałam to All that blac- czarna maska oczyszczająca z... węglem, All that aloe- nawilżająca maska z aloesem oraz chyba jedna z najbardziej popularnych czyli maska panda o właściwościach wybielających. Pierwszych dwóch już użyłam, wiec jak po wypróbowaniu ostatniej napiszę co o nich sądzę.

W marcu trafiło do mnie również zamówienie z ekobieca.pl. Zdecydowanie najczęściej robię tu zakupy :)


Do mojego koszyka trafiły:
Maska Kallos Blueberry- jeden z najwydajniejszych produktów do włosów jakich używałam do tej pory. Stosuje ją zarówno jako typową maskę nakładaną na dłużej przed myciem ale także jako odżywkę. Często do niej wracam i bardzo lubię :)
Kolejna rzecz z zamówienia to aloesowy żel do twarzy Holika Holika. Co tu dużo mówić... i mnie dopadł szał na azjatyckie kosmetyki :)
Nie mogłam odmówić sobie również czegoś do paznokci i tym razem zdecydowałam się na holo pyłek Indigo- powiem Wam od razu, że jest naprawdę super :)
W temacie paznokci zamówiłam na próbę wzornik "kwiatek" do tej pory miałam zwykłe słoneczko jednak minusem jest to, żed nie można ich spiąć razem. 
Ostatnią rzeczą z ekobiecej jest gumka Invisibobble. Uwielbiam te gumki, jedyny minus jest taki że zbyt szybko je gubię :P Zdecydowanie jednak są najlepsze jeśli chodzi o moje włosy :)

Ostanie już zakupy poczynione w marcu są z mintishop.

Głównym celem były gąbeczki Blend it! Zdecydowałam się na zestaw dwóch marmurkowych- większej szarej i mniejszej różowej. Ta większa do podkładu to zdecydowanie hit. Mniejszej jeszcze zbyt często  nie używałam.
Skoro już robiłam zamówienie to zdecydowałam się kupić również wodę różaną Make Me Bio. Ciekawa jestem jak się sprawdzi, zastąpi ona mój ulubiony tonik Evree (więcej o nim tutaj), który niebawem mi się skończy.
Dodatkowo zdecydowałam się jeszcze na kupienie gąbeczek teoretycznie przeznaczonych do podkładu, ja jednak chce ich używać przy malowaniu paznokci. 

I to by było na tyle jeśli chodzi o zakupy z ostatniego miesiąca. Sporo tu nowości, na których testowanie bardzo się cieszę :)

A co ciekawego wpadło do waszych łazienek i kosmetyczek w ostatnim czasie?  :)

Buziaki 
Magda xoxo

Komentarze